O posłudze jałmużników i jej osadzeniu w historii Kościoła mówi kapucyn o. prof. Andrzej Derdziuk.
Agata Puścikowska: Jak historyk patrzy na kościelną nowość – jałmużników diecezjalnych?
O. prof. Andrzej Derdziuk: Jest to pewnego rodzaju nowość, ale mocno osadzona w historii Kościoła i z tej historii czerpie. Zacznijmy od historii biblijnej: Jezus wychodził do ludzi, mówił im o Ojcu, ale też karmił głodnych. Powołaniem Jego uczniów było niesienie Dobrej Nowiny, ale i szacunek wobec biedniejszych, świadczenie pomocy materialnej. Kościół więc od początku przyjmuje wezwanie, żeby niesiona wobec bliźnich miłość była też konkretna. Już św. Paweł po soborze jerozolimskim stwierdza, że – prócz dogmatów – ważna jest dbałość o ubogich, i dodaje: „co też czynimy”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 redaktor warszawskiej edycji GN, od 2011 dziennikarz działu „Polska” w GN. Autorka kilku książek, m.in. „Wojennych sióstr” oraz „Święci 1944. Będziesz miłował”.