Nie muzeum, ale busola

Trwa Rok Wiary. Jednym z powodów jego zwołania jest 50. rocznica Soboru Watykańskiego II. Nie zapomina o tym paradyskie seminarium. W sympozjum wzięli m.in. udział teologowie z Zielonej Góry oraz klerycy z Paradyża. Na początku referaty o echach decyzji o zwołaniu Soboru Watykańskiego II przedstawili paradyscy wykładowcy: ks. Marcin Sierwuk i ks. Mariusz Jagielski. – Jan Paweł II powiedział, że ten sobór jest busolą, do tego wrócił też Benedykt XVI. Jako katolicy w Polsce w XXI wieku powinniśmy się pytać, co bierzemy za busolę, żeby zrozumieć, jak mamy być obecni w tym świecie, pośród przemian, których jesteśmy świadkami, w których zwyczajnie uczestniczymy – mówił ks. dr Mariusz Jagielski i kontynuował: – Sobór nie powinien być traktowany tylko jako wydarzenie z przeszłości. To nie muzeum, ale żywa tradycja Kościoła, czyli coś, co jest owocem Ducha Świętego. Ten sam Duch przynosi to w nasze czasy, abyśmy mogli zrozumieć naszą sytuację, abyśmy mogli obrać właściwe kierunki do tego, by naprawdę być Kościołem. Abyśmy zachowali naszą tożsamość i naszą misyjność. W dalszej części swoje referaty wygłosili goście specjalni: ks. Gilles Routhier z Uniwersytetu Laval w Quebecu „Kościół jako sakrament zbawienia – recepcja jeszcze nie zrealizowana”, ks. prof. dr Laurent Villemin z Instytutu Katolickiego w Paryżu – „Recepcja Soboru Watykańskiego II we Francji – próba bilansu i największe wyzwania” oraz ks. dr Grzegorz Strzelczyk z Uniwersytetu Śląskiego. Ks. Laurent Villemin przybliżył zebranym obraz francuskiego Kościoła. Przypomniał, że 80 procent Francuzów jest ochrzczonych w religii katolickiej, ale tylko 6 procent uczestniczy dziś we Mszy św.