Można na dwa obiegi polskiej kultury spojrzeć pozytywnie, widząc w tym jej bogactwo i żywotność. Ale trzeba tego chcieć.
W latach 80. mieliśmy w Polsce fenomen niespotykany w żadnym innym kraju bloku sowieckiego. Poza cenzurą, oficjalną kontrolą i dystrybucją rozwinął się drugi obieg kultury, mający własne wydawnictwa, drukarnie, a nawet studia filmowe i radio. Jak to się stało, że 22 lata po upadku komunizmu znów mamy w Polsce kulturę oficjalną i jej drugi obieg? Czy to świadomy wybór twórców, czy konieczność?
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
Piotr Legutko