Niech się schowają gwiazdy rocka – od III wieku na scenie rządzi młoda dziewczyna, która może nawet na niczym nie grała, ale wielbić Boga potrafiła jak nikt inny.
Wkościele św. Dominika Savio w Ostródzie odbył się Festiwal Pieśni i Piosenki Religijnej „Cecyliada”. Festiwalowi patronuje św. Cecylia – męczennica z III w., patronka chórzystów, muzyków, organistów i zespołów wokalno-muzycznych. Legenda głosi, że grała na organach, chociaż bardziej prawdopodobne, że jeśli grała na jakimś instrumencie, to była to harfa. Ostródzka „Cecyliada” rozpoczęła się od Mszy św. Ks. Andrzej Mroczek w homilii mówił o tym, że każdy ma jakiegoś ulubionego wykonawcę, którego lubi nie tylko słuchać, ale również naśladować. – Muzycy są panami sceny tylko przez pewien czas. W dodatku to my dyktujemy im, jak mają się zachować, byśmy ich słuchali. Kiedy tylko pojawia się negatywny komentarz na temat ich wizerunku szybko to zmieniają. Św. Cecylia żyła w III w. i dzięki pewnym wartościom pamięć o niej przetrwała wieki. Te wartości to wiara w Boga mimo trudności. Mimo, że wtedy się to nie opłacało, bo przecież właśnie za wiarę zginęła – mówił duszpasterz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Łukasz Czechyra