4 lata temu 14-letnia Lublinianka zaszła w ciążę. Aborcja byłaby zgodna z polskim prawem, ponieważ „Agata”, jak nazwały ją media, była nieletnia. Lekarze jednak nie chcieli przeprowadzić zabiegu.
Wkońcu aborcji dokonał jeden z gdańskich szpitali. 30 października 2012 roku „Agata” i jej matka wygrały przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPC) proces, jaki wytoczyły Polsce ze względu na brak dostępu do aborcji. Sprawa nie jest jednoznaczna. – Przepisy nie mówią o żadnym prawie do aborcji, tylko że przerwanie ciąży może być dokonane – powiedział 23 listopada 2012 r. podczas seminarium otwartego, zorganizowanego przez Instytut na rzecz Państwa Prawa, prodziekan Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL, prof. Krzysztof Wiak. Niestety, dla Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie miało to znaczenia. – Przedstawicielom polskiego rządu w kluczowych kwestiach nie udało się poddać w wątpliwość większości faktów uznanych przez ETPC za prawdziwe – tłumaczył dr Tomasz Sieniow z IRPP. Na tej podstawie Trybunał doszedł do wniosku, że dziewczynie został utrudniony dostęp do aborcji przez lekarzy oraz księdza, który z nią rozmawiał. Wyrok ETPC może mieć daleko idące skutki. Zdaniem adwokata Olgierda Pankiewicza istnieje zagrożenie, że wyrok Trybunału wprowadza dostępność aborcji w miejsce dopuszczalności aborcji, wbrew polskiemu prawu. Skrytykował także ograniczenia, jakie ETPC chce nakładać na wolność sumienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Stefan Sękowski