Góra świątyni Pana stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą.Iz 2,2-3
W wizji proroka Izajasza na końcu czasów wszystkie narody przyjdą do Jerozolimy. „Wstąpią na górę Pana”, wyniesioną „ponad pagórki”, stojącą „na wierzchu gór”. Czasy ostateczne to ruch w górę – ku nieskończoności, ku doskonałości, ku Bogu. W języku hebrajskim słowo opisujące podróż do Jerozolimy oznacza wędrówkę do góry. Niby nic w tym dziwnego, bo przecież takie są realia geograficzne. Ale takie są też realia duchowe: jadąc do świętego miasta, trzeba wzrastać, unosić się wyżej, być lepszym, zmierzać ku swemu przeznaczeniu, stawać się takim, jakim powinno się być. Narody „przypłyną” z daleka, by dołączyć do narodu wybranego i trwać z nim przed Bogiem Jedynym. Podzielona ludzkość powołana jest do jedności. Chcesz wzrastać duchowo – bądź narzędziem jedności, nie podziałów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski