Z tą akcją jest jeden problem: jak górnicy jadą przekazywać paczki ubogim, to później nie chcą już tam wracać. Silne chłopy nie mogą znieść widoku tak wielkiej biedy – opowiada szef górniczej „Solidarności”.
Nie patrzymy na to, z jakiego kto jest związku zawodowego. Każdy gest dobrej woli się liczy. Choć na pewno najwięcej przynoszących bony to członkowie „Solidarności” – uważa Józef Czyczerski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Zakładach Górniczych „Rudna”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak