Ważne, abyśmy w Święto Niepodległości pamiętali także o tych, którzy przyczynili się do polskiej niepodległości, a w tym gronie zawsze byli Amerykanie - powiedział Bronisław Komorowski. Jak ocenił, jest to kolejnym ważnym punktem odniesienia w relacjach polsko-amerykańskich.
Prezydent, pytany w poniedziałek o niedzielną rozmowę telefoniczną z prezydentem USA Barackiem Obamą, powiedział: "Dla mnie to także obowiązek przekazania serdecznych pozdrowień i gratulacji, życzeń dla narodu polskiego od prezydenta Stanów Zjednoczonych w związku z naszym polskim Świętem Niepodległości".
Obama złożył 11 listopada prezydentowi Komorowskiemu życzenia z okazji Święta Niepodległości. Poprosił go o przekazanie ich wszystkim Polakom.
"To ważne, abyśmy pamiętali w dniu naszej własnej niepodległości także o wszystkich, którzy przyczynili się do polskiej niepodległości zarówno w 1918 roku, jak i w 1989" - powiedział w poniedziałek Komorowski PAP, IAR i Radiu Zet.
Jak dodał, w tym gronie niewątpliwie zawsze byli Amerykanie. "Miałem przyjemność także i o tych faktach przypomnieć panu prezydentowi Obamie, co jest kolejnym ważnym punktem odniesienia, jeśli chodzi o budowę relacji polsko-amerykańskich" - powiedział prezydent.
Podczas rozmowy z Obamą Komorowski mówił o potrzebie wzmocnienia współpracy gospodarczej i biznesowej między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Według prezydenta w tym obszarze jest wciąż wiele do zrobienia.
Nieoficjalnie jako obszar możliwej intensyfikacji polsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej Pałac Prezydencki wymienia energetykę. Chodzi m.in. o gaz łupkowy i energię jądrową.
Jak oceniają źródła w Pałacu, dotychczasowe silne związki polityczne i współpraca w obszarze militarnym nie przełożyły się w sposób wystarczający na kwestie biznesowe.