Na tzw. Łączce na cmentarzu wojskowym szykują się kolejne ekshumacje ofiar stalinowskiego terroru. Ruszą w marcu.
Kochana rodzino, nie wiem, czy mnie zastrzelą, czy nie. Już nie mogę dłużej wytrzymać – pisał w 1947 r. do rodziny jeden z przetrzymywanych na Mokotowie więźniów ks. Majewski. – Niektóre z ofiar czekały na egzekucję nawet rok. Ciała zastrzelonych były wrzucane do dołów na Powązkach po kilka, bez szacunku, czasem z zasłoniętą głową, przykryte gazetą, z której dziś można odcyfrować tylko słowa: „Stalin, komunizm, prawda” – mówił kierujący ekshumacjami na Powązkach historyk IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. Instytut Pamięci Narodowej 25 października podsumował pierwszy etap prac ekshumacyjnych, które odbyły się latem tego roku na wojskowych Powązkach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.