Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie najpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie?Łk 14,28
Czy mamy ochotę na dokonywanie w swoim życiu rozstrzygnięć jednoznacznych? Takich, od których już nie odstąpimy? Lub też – choć to przecież niedokładnie to samo – czy chcemy przyjmować na siebie zobowiązania, od których nie ma już potem odwrotu? Jezus mówi o takich właśnie strategicznych decyzjach, rozumianych nie jako planowanie tego i owego, co dobrze, jak wyjdzie, ale jak nie wyjdzie, to też tragedii nie ma. Budowana wieża jest albo zbudowana, albo nieukończona. Albo tryumf, albo porażka. Tertium non datur. Jezus mówi o planowaniu życia w perspektywie zbawienia. Dlaczego tak wielką wagę przykłada do popartego głębokim, poważnym namysłem – ale zarazem jednoznacznego – wyboru drogi życia? Czy dlatego, że wie doskonale, jak bardzo ludzką reakcją na poważne wyzwanie jest pospolite kluczenie?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki