Dyni (bez walki) nie oddamy!

Przełom października i listopada. Gdy jest ciepły, niczego więcej do szczęścia nie trzeba.

Zapach grzybów, złoto na każdym krzaczku, czerwienie na drzewach. Śliwki! W tym sezonie duże, bardzo słodkie i oczywiście pachnące. Jesienna feeria barw, zapachów i mgły. Poeci mają więc ręce pełne roboty: nic tylko jesiennie pisać, pisać i pisać… A praktyczni dziennikarze praktycznie napiszą o czymś jeszcze. O dyni! Bo dynie cudne są! Wielkie, apetyczne, uśmiechają się ze straganów na moim bazarku (tak, w stolicy też można kupować lokalnie). Od jasnożółtych, przez klasyczne pomarańczowe, aż do prawie bordowych. A jakie cuda można z nich wyczarować w kuchni! I w dodatku jak szybko. Zupa: kroisz taką dynię (wystarczy kilogram), drobno siekasz. Na oliwie przesmażasz najpierw cebulkę i czosnek, potem dynię – musi zmięknąć. Następnie trzeba dodać obrane ze skóry dwa pomidory, pół czerwonej papryki i dolać wody.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

AGATA PUŚCIKOWSKA