Świętość i blichtr

"Sobór jest zdradzany zarówno w duchu jak i w literze. To apostazja kryje się pod kolejnymi blichtrami 'ducha Soboru', sekularyzacji, pluralizmu itd". Te mocne słowa o. Henri de Lubaca nie tracą swej aktualności. W połowie listopada, nakładem Wydawnictwa WAM, ukażą się "Najnowsze paradoksy" francuskiego jezuity.

Świętość i blichtr   O. Marek Wójtowicz, znawca twórczości o. de Lubac'a. Krzysztof Błażyca Sobór zdradzany
"Najnowsze paradoksy" które przygotowało Wydawnictwo WAM, stanowią połowę francuskiej książki "Paradoxes" wydanej w serii "Dzieła wszystkie".

- To niezwykle interesująca lektura. Ojciec de Lubac ma język niezwykle przenikliwy i ostry. Zwraca uwagę na wiele nurtów pozytywnych w posoborowej odnowie, np. powrót do Pisma świętego, ożywienie liturgii Kościoła, rodzący się ruch charyzmatyczny i rolę świeckich w Kościele. Ale pokazuje też umiejętność duchowego rozeznawania, zdecydowanie demaskując zjawiska, które groziły rozerwaniem Kościoła na części - mówi o. Wójtowicz, redaktor naukowy książki. Zjawiska te to np. źle rozumiany pluralizm, który zamiast ukazywać różnorodne bogactwo Kościoła, powodował podziały pomiędzy katolikami.

Henri de Lubac zapisuje: „Pewien nurt parasoborowy narzucił się opinii jako jedynie słuszna interpretacja ducha soborowego; reakcja na wczorajsze nadużycia czyniła ślepym na liczne dobra w Kościele; otwarcie na świat z myślą o ewangelizacji zamieniło się w banalne, a niekiedy skandaliczne zeświecczenie; liczni księża i zakonnicy, tracąc świadomość swojej tożsamości, tracili też świadomość swojej misji (...); wzgardzono Tradycją, którą Sobór wychwalał”.

Można też przeczytać: "Sobór jest zdradzany: zarówno w duchu, jak i w literze. To, co dzieje się aktualnie w Kościele, we Francji, i co pociąga nawet (w zaślepieniu) niektórych biskupów i przełożonych, jest przeciwieństwem tego, co proponował Sobór. W czasie, gdy biskupi byli zgromadzeni w Rzymie wokół papieża, w czasie, gdy wypracowywane były wielkie teksty soborowe, organizowały się ugrupowania o podobnych zamierzeniach. Konstytuowała się partia, a po niej całe ożywienie okołosoborowe. Jak zawsze w podobnych wypadkach, większość z tych, którzy wciągnięci zostali w to poruszenie, nie widziała albo słabo widziała, dokąd ich prowadzono. Jednak zdecydowane umysły wiedziały, czego chcą – radykalnej „przemiany”, to znaczy sekularyzacji Kościoła, apostazji, bo takie jest jej prawdziwe imię. To właśnie apostazja kryje się pod kolejnymi blichtrami „ducha Soboru”, „sekularyzacji”, „pluralizmu” itd. W miarę upływu lat hipokryzja ustępuje cynizmowi, a i tak są jeszcze oczy, które nie chcą widzieć”.

Wobec tajemnicy
Ważnym dokumentem soborowym była "Deklaracja o  wolności religijnej", która spotkała się z krytyką ze strony arcybiskupa Marcela Lefebvre’a.

- Biskupi poprosili o. de Lubac'a o odpowiedź Lefebvre'owi.  W książce jest opublikowane i wystąpienie M. Lefebvre'a i odpowiedź de Lubac'a - przenikliwa, w której wykazuje bezpodstawność argumentów arcybiskupa, i broni wolności religijnej w imię Ewangelii i Tradycji. Po obradach soborowych o. de Lubac wracał wieczorami do pokoju i robił notatki. Dziś mamy ponad  1200 stron jego zapisków na temat  Soboru. Są zebrane w „Carnets du Concile - mówi o. Wójtowicz.

Henri de Lubac wniósł wiele świeżych sformułowań do wyrażenia tajemnicy Boga. - Podkreślał, że nie wierzymy w jakieś prawdy oderwane, teorie czy doktryny, ale wierzymy Bogu, Panu Jezusowi. Ta relacja ufności, zawierzenia została podkreślona w konstytucji o Bożym Objawieniu.

Dnia 18 listopada 1965 r. w dowód wdzięczności za zaangażowanie w prace soborowe, papież Paweł VI zaprosił o. de Lubac'a do koncelebrowania wspólnej Mszy świętej w bazylice św. Pawła za Murami.  

- Przez lata sprawdzano jego ortodoksyjność. Teraz mówiono o nim: mądry ojciec de Lubac. A on sam, choć doszedł do najwyższych godności w Kościele (w 1983 Jan Paweł II mianował go kardynałem), podkreślał, że zawsze w nim pozostanie coś z dziecka w obliczu tajemnicy Boga. I nosił w sobie tę niepewność, która jest w każdym z nas. Taki był właśnie o. de Lubac.
 

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Błażyca