„Są inni, którzy znacznie bardziej zasługują na Nagrodę Sacharowa”
Tomasz Pisula, prezes Fundacji Wolność i Demokracja, wspierającej dysydentów w krajach niedemokratycznych:
Do pewnego momentu działania Pussy Riot mi się podobały. Podczas aresztowań rosyjskich opozycjonistów, które miały miejsce jakiś czas temu, była to jedna z niewielu grup, które zdecydowały się na naprawdę odważne akcje. Pewnego razu członkinie zespołu wspięły się na dach moskiewskiego aresztu, by zagrać koncert dla uwięzionych tam opozycjonistów. To przypominało akcje „Radia Solidarność”, które 1982 roku wyemitowało audycję dla osadzonych w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej.
Niestety później panie zaczęły „rozrabiać” w Soborze Chrystusa Zbawiciela, co nasuwa podejrzenia, iż są sterowane przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Akcja miała miejsce w czasie, w którym Cerkiew się odradza. Po latach prześladowań ludzie coraz częściej chodzą do Cerkwi, jednocześnie wielu z nich popiera obecną władzę. Pussy Riot uderzyły w coś, co jest dla nich bardzo ważne – umówmy się: to było zwykłe chamstwo, nie do zaakceptowania w żadnym kraju. To skompromitowało opozycję w oczach społeczeństwa. Dlatego ważnym pytaniem jest to, czy Pussy Riot w artystycznym uniesieniu okazały się bezgranicznie głupie, czy jednak są sterowane przez rosyjskie służby specjalne. Poza tym warto pamiętać, że te osoby zawsze występują zamaskowane: także nie wiadomo, czy panie, które wystąpiły na dachu moskiewskiego aresztu, były tymi samymi, które śpiewały bluźnierstwa w jednej z najważniejszych rosyjskich cerkwi.
Nie uważam, żeby zgłoszenie ich kandydatury do Nagrody Sacharowa, która jest wyrazem uznania Parlamentu Europejskiego dla osób walczących o prawa człowieka, było mądrym pomysłem. To ukłon w stronę popkultury i trudno stawiać kontrowersyjny rosyjski zespół rockowy w jednym rzędzie obok kubańskich Dam w Bieli, których mężowie byli mordowani i osadzani w więzieniach. Jestem przeciwny temu, żeby za głoszenie poglądów, nawet w głupi sposób, zamykać ludzi w koloniach karnych, ale są osoby, które bardziej zasługują na Nagrodę Sacharowa. Na przykład inny nominowany, białoruski opozycjonista Aleś Białacki. Działał znacznie więcej, pomagał więzionym opozycjonistom, teraz sam znajduje się za kratkami. Jego syn został zmuszony do opuszczenia kraju za działalność ojca. Przyznanie Nagrody Sacharowa Pussy Riot może także obniżyć jej prestiż.
not. Stefan Sękowski