Świętość jest możliwa dla każdego człowieka, to nie propozycja dla herosów, ale dla grzeszników - podkreślił abp Henryk Hoser. Biskup warszawsko-praski przewodniczył uroczystej Mszy św. w prowadzonej przez ojców pasjonistów parafii pw. św. Mateusza Ewangelisty na warszawskiej Białołęce.
W homilii abp Hoser zwrócił uwagę, że choć powołanie jest darem Boga, to wymaga naszej współpracy. – Przez całe życie musimy je rozeznawać, wciąż na nowo znajdując kolejny etap naszej drogi. Ale mamy je znajdować w Bogu, który wyznaczył nam ścieżkę życia – tłumaczył kaznodzieja.
Przypominając, że człowiek został stworzony do życia we wspólnocie, hierarcha zauważył, że budowanie jej nie jest proste i często kończy się fiaskiem. - Reżyserem harmonijnego życia rodzinnego i społecznego jest Duch Święty. Bez Jego pomocy jesteśmy niezdolni często do wykrzesania z siebie tych sił, które prowadzą do jedności - tłumaczył.
- „Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” – ta prawda jest dla nas dobrą nowiną, ponieważ każdy człowiek ma coś na sumieniu, a mimo to Pan powołuje nas swoim miłosierdziem. I właśnie z takich ludzi Bóg robi świętych - zaznaczył abp Hoser.
Podkreślając, że świętość jest możliwa w życiu każdego człowieka, biskup warszawsko-praski przestrzegał: "Nie sadźmy, że jest to propozycja dla herosów". - To jest propozycja dla ludzi słabych, grzesznych, upadających, bo powstajemy i stajemy się świętymi pod wpływem łaski Ducha Świętego – tłumaczył kaznodzieja.
Zwracając uwagę na postać patrona przyszłego kościoła, św. Gabriela ze Zgromadzenia Księży Pasjonistów, abp Hoser zaznaczył, że nawet w młodym wieku można dojść do świętości. - On jak wielu mu podobnych za program swojego życia wziął Ewangelię. Niech zatem Ci święci przemawiają do nas swoim życiem, swoją walką, swoim cierpieniem i swoją chwałą – zachęcał dzieci i młodzież biskup warszawsko-praski.
Na zakończenie liturgii abp Hoser poświęcił plac pod budowę nowej świątyni.