Nadchodzi rewolucja w pokazywaniu futbolu i igrzysk. Obejrzy ten, kto zapłaci.
Jest kryzys, do fuzji szykują się platformy "n" i Cyfry Plus, a po wieloletnich sojuszach MKOl, UEFA i FIFA z nadawcami publicznymi zostały już tylko wspomnienia. Teraz liczy się, kto da więcej i zapewni odpowiednią liczbę widzów - czytamy w gazecie.
Jak to się skończy, okaże się w olimpijskim 2014 roku, gdy pamiątką po dawnych telewizyjnych czasach może być tylko mundial w Brazylii, do których telewizja publiczna ma prawa, ale już igrzyska w Soczi są do wzięcia.
Jeszcze mocniej zatrzęsie się rynek praw do meczów reprezentacji piłkarskich. UEFA zamieni zaczynające się w 2014 r. eliminacje do mistrzostw Europy 2016 - a potem eliminacje do mistrzostw świata 2018 - w produkt telewizyjno-marketingowy podobny do Ligi Mistrzów.
Za każdym razem w negocjacjach będzie brać udział Sportfive - światowa potęga na rynku praw.