Przed dwoma wiekami wioski leżące pośród Puszczy Sandomierskiej połączyły parafialne więzi. Na patrona obrano mnicha, który, jak oni, zasłynął z opieki nad lasami.
Nazwy okolicznych wiosek wskazują na pierwotne zawody mieszkańców, którzy swoją pracę łączyli z otaczającymi ich lasami. W okolicy wytwarzano smołę, wydobywano leśną rudę oraz wyrabiano solidne drewniane koła. Obecnie także wiele osób znajduje zajęcie przy pozyskiwaniu i przeróbce drewna. – Sezonowo, gdy w lesie wysypią jagody i grzyby, można nieźle podreperować budżet. Korzystają na tym szczególnie dzieci i młodzi, którzy podczas wakacji mogą zarobić na swoje wydatki – tłumaczy pani Maria.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Tomasz Lis