Amy lubimy kalkulować – poszerzać, zawężać i interpretować. Tymczasem biblijny pisarz nie zostawia miejsca na jakąś „gdybologię”:
„Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Pana Boga”. Ta bezkompromisowość jest pierwszym wymiarem biblijnego prawodawstwa. A drugi to absolutna równość, bez rozróżniania na władców czy jakiekolwiek elity i prosty lud. Bożemu prawu tak samo podlegali władcy, jak i poddani. Tymczasem poza Izraelem w świecie starożytnego Bliskiego Wschodu prawodawcami byli przede wszystkim władcy – od Egiptu po Mezpotamię. Oni tworzyli prawo, ale byli ponad nim. Jeśli odnosili się do bogów ze swymi postanowieniami to tylko po to, by u nich szukać potwierdzenia, jak są sprawiedliwi.
Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!
w pierwszym czytaniu ks. Zbigniew Niemirski zbigniew.niemirski@gosc.pl