Pomyślałam sobie, że może to temat, którym warto się zająć.
Nie jestem osobą, która cały świat widzi w czarnych barwach i uważa, że ludzie (a szczególnie Polacy) są niemili, wredni i czepliwi. To, co mnie dzisiaj spotkało, przerosło jednak moje wyobrażenie o tym, jak okrutni w zwykłych, codziennych sprawach mogą być ludzie.
Jestem w 18 tygodniu ciąży. Odwiedzam przychodnię rejonową i tym razem tutaj wybrałam się na morfologię krwi. Zgodnie z moimi przewidzeniami, gdy tam dotarłam był pokaźny tłum. Jak tylko doszłam na piętro już usłyszałam krzyki. Kobieta w ciąży (9 miesiąc!) była atakowana przez jakiegoś mężczyznę, który udawadniał jej, że powinna zająć miejsce w kolejce. Ja starałam się stanąć po jej stronie i dodałam, że sama jestem w ciąży, co do reszty rozwścieczyło większość zgromadzonej kolejki. Usłyszałyśmy obie stos inwektyw o tym, jak to możemy wpychać się bezczelnie przed 80-latków, inwalidów i osoby chore. Pani w okienku na moje: "Czy kobiety w ciąży wchodzą rejestrują się bez kolejki?" odpowiedziała bezsprzecznie "Tak". Jednak i to nie uciszyło awanturników.
Ostatecznie byłam bardzo, ale to bardzo zdenerwowana i rozstrzęsiona, co doprowadziło mnie do płaczu. Dobrze, że był ze mną mąż, znacznie bardziej odporny na ataki. Udało mi się zarejestrować przed innymi, ale kosztem ogromnych nerwów i walki. Jestem przerażona tą sytuacją. Nie wiem, czy będę w stanie to przechodzić drugi raz. Cała ta sytuacja uświadomiła mi, jak głęboki jest sens porzekadła: Nie denerwuj kobiety w ciąży, bo ci myszy zapasy zjedzą. Najwidoczniej było ono w stanie poskromić ludzki egoizm. Szkoda, że już nie działa.
Na koniec kilka słów o tym, dlaczego warto przepuścić kobietę w ciąży w kolejce do morfologii. Nie chodzi o stanie w samej kolejce (przecież można usiąść), ale o to, że badanie to wykonywane jest na czczo. Szczególnie trudno to znieść w pierwszym trymestrze, kiedy brzuszek jest jeszcze niewidoczny. Głód prowadzi do mdłości, zawrotów głowy, wymiotów, zasłabnięć i jest bardzo bolesny. A nawet jeśli dana kobieta bezproblemowo znosi ciążę to ze względu na szacunek dla niej i dziecka, które nosi przepuśmy ją w kolejce. Chociażby po to, aby mogła pójść na spacer i poodychać świeżym powietrzem zamiast łapać zarazki w przychodni.
Dbajmy o kobiety w ciąży - to one noszą przecież przyszłe pokolenia.
Adelina Gołębiowska