Katedra w Akwizgranie powstała z marzenia o Nowej Jerozolimie, miejscu przemienionym przez wiarę. Fascynuje magią kształtów oraz duchowym przesłaniem, wpisanym w jej mury.
Zaczęliśmy nasz wakacyjny cykl katedrą laterańską w Rzymie, która, wpisana jeszcze w rzymską formę, otwierała chrześcijaństwo na wyzwania nowych czasów. Katedra w Akwizgranie (Aachen), jedna z najważniejszych świątyń zachodniego chrześcijaństwa, stanowiła przeniesienie, dosłowne i symboliczne, tamtych idei do nowych miejsc, tworząc alternatywę dla pogrążonego wówczas w upadku papieskiego Rzymu oraz wschodniego splendoru, bizantyjskiego Konstantynopola. Katedra, choć wielka, nie dominuje nad miastem i właściwie w pełnej krasie możną ją podziwiać jedynie z góry. Cała przestrzeń wokół niej jest ciasno zabudowana i z bliska można zobaczyć zaledwie fragmenty jej potężnej bryły. Dlatego Romkowi Koszowskiemu, który długo szukał dobrego miejsca na zdjęcie, udało się takie zrobić dopiero z okien pobliskiego ratusza. – Aby zrozumieć tę świątynię, trzeba zrozumieć jej niezwykłego, fundatora, władcę, wodza i wizjonera mającego niewielu równych sobie w dziejach naszej cywilizacji, cesarza Karola Wielkiego – opowiada Roland Wentzler, odpowiedzialny za kontakty z mediami w miejscowej kapitule.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski