Mimo wcześniejszych próśb prezesa Związku Powstańców Warszawskich o godne upamiętnienie 68. rocznicy zrywu, w czasie uroczystości znów słychać było gwizdy i obraźliwe okrzyki.
Pierwszego sierpnia grupa zebranych wygwizdała premiera Donalda Tuska, który składał kwiaty pod pomnikiem Gloria Victis na Powązkach. Oklaskami i okrzykami „Bohaterom cześć i chwała” natomiast powitano polityków PiS, z których część – jak to wielokrotnie już bywało – ostentacyjnie się spóźniła. – Setka zorganizowanych ludzi przychodzi specjalnie na cmentarz, by popsuć święto 30 tys. innych. Ale to przecież margines – przekonywał Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Wieczorem, w czasie uroczystego zapalenie ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego, gwizdy i obraźliwe okrzyki o komunie i „czerwonej hołocie” powitały prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
jjw