Dziś prowadzę w okolice inne, choć bliskie.
Od wieków mieszkali tu ludzie twardzi, umiejący przetrwać wśród gór i lasów. Ludzie pobożni – bo stawiali liczne kaplice i wznosili piękne kościoły. Jeden z nich widać ze szlaku na Śnieżnik. Gdy granice przestały dzielić, pojechałem do Starego Miasta. Urzeka ono prostotą i barokowymi zabytkami. A kościół – cacko. Miasteczko było gospodarczym centrum dóbr kolsztajńskich (Goldenstein). Zmieniali się właściciele, ale kwitła gospodarka leśna, pozyskiwanie minerałów, huty szkła, tartaki, młyny, olejarnie. Dziś zostały lasy, a doszła turystyka. Zmieniły się uwarunkowania ekonomiczne, rynkowe, społeczne. Któż dziś nad potokiem płukałby srebro lub złoto!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.