Magdalena Środa kilka lat temu spotkała dwie córeczki pewnego księdza. Ogólny wniosek jaki wyciągnęła: wszyscy księża mają kobiety.
06.08.2012 10:42 GOSC.PL
Słynna etyczka pisze o tym w swoim felietonie w tygodniku „Wprost”. Ja wczoraj w swojej parafii spotkałem trzech wspaniałych księży, oddanych powołaniu. Ogólny wniosek wedle przyjętej wcześniej metodologii: 3:1 dla dobrych. Poza tym moje przykłady są znacznie bliższe na osi czasu. Mamy więc nokaut.
A tak poważnie. Nikt nie mówi, że przypadki księży z dziećmi się nie zdarzają. Ale żeby z kilku przykładów i jednego, odosobnionego badania wyciągać ogólne wnioski? To się chyba nazywa nadużycie. Albo niekompetencja badawcza. Pani z tytułem profesorskim powinna o tym wiedzieć.
Osobiście badań nie prowadziłem. Znam jednak dziesiątki księży. Zapewniam, że wśród nich jest ledwie znikomy procent takich, co żyją na dwa fronty. A już z całą pewnością takie życiowe igraszki i harce nie są tolerowane w ich środowisku.
Magdalena Środa wie jednak lepiej. Przypomina Hołowni (i całej rzeszy katolików), że seksualność jest „nieusuwalnym elementem kondycji ludzkiej, takim jak łaknienie, głód, przyjemność i cierpienie”. Prawda. Tyle, że nie wszystkie te potrzeby mają tę samą rangę. I nie wszystkie muszą być w tym samym stopniu realizowane. Bo o tym, że ludzie umierają z głodu lub pragnienia wszyscy wiemy, ale kto słyszał o przypadku śmierci z braku seksu?
Wojciech Teister