Jaka jest różnica między elitami politycznymi II i III Rzeczpospolitej?
29.07.2012 22:59 GOSC.PL
Jechałem do Sulejówka na reportaż o budowie muzeum Piłsudskiego, słuchając w radiu kolejnych informacji o taśmach Serafina. Dziennikarze wydawali się być aferą przejęci, na mnie nie zrobiła ona większego wrażenia. Potwierdzała tylko przekonanie o pasożytniczym charakterze partyjnych elit III Rzeczpospolitej.
O tym, że nie zawsze tak było, przypomniałem sobie w Sulejówku, w należącym do Piłsudskich dworku „Milusin”. Posesję wraz z stojącym na niej drewnianym domkiem nabyła w 1921 r. od kolejarza, żona marszałka Aleksandra Piłsudska, co samo w sobie warte jest komentarza. Okazuje się, że wodza, który zwyciężył w jednej z najważniejszych bitew, nie tylko w naszej historii, stać było jednie na zakup skromnego kolejarskiego domu. Piłsudski, jako naczelnik państwa i później mieszkał w Belwederze, który w maju 1923 r. opuścił, gdy po konflikcie z gen. Władysławem Sikorskim złożył urząd szefa Sztabu Generalnego. Piłsudscy nie byli ludźmi zamożnymi i na budowę własnego domu nie było ich stać. Fundusze na ten cel zgromadzili żołnierze Marszałka, składając się w dobrowolnej ofierze na dom dla swego wodza. To także rodzaj relacji, które dzisiaj trudno sobie wyobrazić. Piłsudski w Sulejówku mieszkał do 1926 r., później wrócił do Warszawy. „Milusin” Piłsudskim w 1947 r. zabrała władza ludowa, nacjonalizując willę i oddając ją do dyspozycji ambasady sowieckiej. Później zrobiona w niej przedszkole. O odzyskanie własności, od 1990 r. zabiegały córki marszałka, ale wyłącznie po to, aby urządzić tam miejsce pamięci po Marszałku. Dlatego prawa do budynków oraz gruntów przekazane zostały Fundacji Rodziny Piłsudskich. Gdy w 2000 r. gmina wreszcie zwróciła dworek, jego remont prowadzony był głównie za pieniądze Wandy Piłsudskiej, córki marszałka, lekarza pracującego w londyńskiej klinice, która cały majątek przeznaczyła na remont „Milusina”. Z tej kwoty, państwo zwróciło Fundacji 10 proc. i dopiero teraz ma zostać uruchomiony program rządowy, umożliwiający zbudowanie w Sulejówku nowoczesnego muzeum Józefa Piłsudskiego.
Nasze wyobrażenia o elitach II Rzeczpospolitej ukształtowała książka Dołęgi Mostowicza „Kariery Nikodema Dyzmy”, spopularyzowana przez serial telewizyjny z genialną rolą Romana Wilhelmiego. Obraz cynicznego i głupawego zarazem karierowicza , znakomicie wpisywał się w kampanię opluwania ludzi, którzy budowali suwerenne państwo w okresie międzywojennym. Z tamtą rzeczywistością, ten obraz nie miał jednak nic wspólnego. Wystarczy przeczytać biogramy ludzi, którzy tworzyli wówczas elitę władzy, ale także opozycji. Byli to zupełnie inni ludzie, aniżeli ci, którzy polityką zajmują się obecnie. Jaka jest różnica między elitami politycznymi II i III Rzeczpospolitej ? Tamci służbę publiczną, najczęściej traktowali jako obowiązek, do którego często wypada dokładać, a nie źródło czerpania osobistych korzyści. Dopóki ten stan się nie zmieni, co jakiś czas będziemy słyszeć kolejną wersję rozmowy Serafina z Łukasikiem.
Andrzej Grajewski