W lipcu mija 18 lat od momentu, gdy Aleksander Łukaszenka został wybrany przez Białorusinów na prezydenta. W 1994 roku nikt nie zdawał sobie sprawy, jak dalekie będą konsekwencje tego wyboru.
Prezydencka pełnoletniość Aleksandra Łukaszenki robi w Europie wrażenie. I choć wciąż istnieją władcy z dłuższym stażem, z angielską królową Elżbietą II na czele, to żaden z monarchów na Starym Kontynencie nie ma tyle władzy co prezydent Białorusi. Sądząc po zdjęciach z czerwcowej podróży po krajach Ameryki Południowej, Łukaszence służy 18-letni staż prezydencki – uśmiechnięty i energiczny zjednywał sobie latynoamerykańskich przywódców kolejno na Kubie, w Wenezueli i Ekwadorze. Na odległych ziemiach był witany z wszelkimi honorami. A jak postrzegany jest we własnym kraju?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Łukasz Grajewski