Hotele w Londynie na okres igrzysk wywindowały ceny nawet o 300 procent - wynika z badań dla grupy Santander, w porównaniu ze zwyżką o 54 procent w okresie szczytowego punktu obchodów 60-lecia panowania Elżbiety II (2-5 czerwca).
Za podstawę badań przyjęto koszt zakwaterowania w hotelu dla pary z dwojgiem dzieci wynajmującej dwa pokoje przez siedem dni, począwszy od uroczystego otwarcia igrzysk 27 lipca. Tak skalkulowane ceny porównano następnie z cenami rezerwacji w tych samych hotelach na koniec sierpnia, gdy będzie już po zawodach olimpijskich.
Za tygodniowy pobyt w hotelu w centralnym punkcie stolicy czteroosobowa rodzina musiałaby zapłacić 2891 funtów, średnio o 139 procent więcej niż za równie długie zakwaterowanie po zakończeniu igrzysk.
Dużą skłonność do windowania cen wykazują czterogwiazdkowe hotele w centrum Londynu. W jednym z nich różnica sięgała 245 procent, co przekłada się na zwyżkę w wysokości 5666 funtów.
Z kolei w przypadku tych położonych w pobliżu Olimpijskiego Parku, gdzie zawody obserwować będzie ok. 180 tys. widzów dziennie, nie ma wolnych pokoi. Natomiast jeden hotel, który je miał, żądał dodatkowo 5504 funty, o 301 procent powyżej ceny na koniec sierpnia.
"Badania dowodzą, jak duży jest popyt na miejsca w londyńskich hotelach w okresie największego wydarzenia sportowego tegorocznego lata" - powiedział rzecznik Santandera Sky TV.