W Bulkowie bp Piotr Libera poświęcił miejsce, które dobrze będzie służyło modlitwie i duchowemu relaksowi.
Trzeba było zbudować tych 14 krzyżowych stacji, aby być sprawiedliwym wobec historii miejsca i wielkich pragnień ludzi, znających historię Bulkowa i parafii – podkreślał 8 lipca ks. Wiesław Sadłowski, proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej. Na placu, gdzie kiedyś stał stary drewniany kościół, i na dróżkach prowadzących do nowej świątyni bp Piotr Libera pobłogosławił stacje drogi krzyżowej. – Poświęcamy to miejsce przeznaczone do nabożeństwa Męki Pańskiej, bo w Polsce nadal potrzebujemy krzyża. Tu będziecie się uczyć, jak utożsamiać swoje smutki, troski i łzy z Męką Pana – mówił do licznie zgromadzonych parafian Bulkowa bp Piotr. – To było pragnienie, które dojrzewało we mnie przez wiele lat. O tym mówiło mi wielu starszych mieszkańców miejscowości, aby uszanować to poświęcone miejsce, na którym przez wieki stał kościół – mówi Mieczysław Józwiak, który czuwał nad przebiegiem prac budowy drogi krzyżowej. Wyjątkowa była sceneria wydarzenia: od starannie uporządkowanego placu po dawnym kościele przy kolejnych kapliczkach stały rodziny i osoby z miejscowości, które ufundowały poszczególne stacje, a teraz będą się nimi opiekowały. Bulkowska kalwaria została zbudowana wokół figury Chrystusa frasobliwego, którą 2 lata temu poświęcił biskup płocki. Obok niej zostały wypisane na tablicy „smutki Jezusowe” – swoisty katalog krzywd wyrządzanych przez współczesnych Bogu: „dzieci bez opieki – osierocone, dzieci alkoholików – bite i dręczone, dzieci głodujące, poniewierane i smutne, dzieci zaniedbane i trudne, dzieci nieszanujące starości, dzieci, którym na wszystko zezwalano, chorzy z łóżkiem związani, chorzy przez swoich opuszczeni, chorzy z cierpieniem niepogodzeni, małżonkowie obojętni i skłóceni, małżonkowie, którzy rozejść się mają, małżonkowie rozwiedzeni, ludzie nienawistni i kłótliwi, ludzie zazdrośni i leniwi, ludzie samotni i wyszydzani, ludzie opuszczający Msze św. w niedziele i święta”. – Widzę, jak ludzie tu chętnie przychodzą. Chcę, aby była tu przestrzeń osobistej modlitwy, świadectwa wiary i refleksji – podkreślał w czasie uroczystości ks. proboszcz. Historia parafii w Bulkowie, obok obecnej murowanej świątyni, mówi o trzech kościołach, które były kolejno wznoszone w XIV, XV i XVIII w. Tę ostatnią świątynię rozebrali Niemcy w 1942 r., a z jej głównych filarów zbudowali w Bodzanowie szubienicę, na której wykonywali wyroki śmierci na polskich patriotach. Po dawnym kościele do dziś pozostały fragmenty fundamentów, okazałe głazy i murowane ogrodzenie z 1929 r. Teraz poświęcone przed wiekami miejsce na nowo służy modlitwie mieszkańców Bulkowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Włodzimierz Piętka