Resocjalizacja. – Ale czad! – wykrzykuje s. Michalina. Wygląda na to, że praca chłopaków z poprawczaka zrobiła na niej wrażenie.
Zanim wyjechali na wakacyjny urlop do swoich domów, musieli powalczyć o odpowiednią średnią z zachowania, z warsztatów i ze szkoły, bo dopiero jeśli wychowawcy i nauczyciele uznają, że chłopak czyni postępy w resocjalizacji, wychowanek może cieszyć się przepustką. Upragniony smak wolności niemalże odurza każdego nastolatka zamkniętego w poprawczaku. Chłopak poddany rygorowi regulaminu, kontrolowany przez sztab ludzi, pozbawiony wolności dusi się za kratami. Klatka staje się przeklętą pułapką, w której albo zmarnuje siły na szamotanie i obijanie się o pręty, albo zauważy okna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk