Czy grzechem jest... jazda na gapę, palenie marihuany, nienoszenie koloratki, granie w totolotka, ściąganie z internetu, wiara w przesądy albo przekraczanie przepisów drogowych?
Przychodzi dorosły człowiek do spowiedzi i mówi: „nie chodziłem do kościółka”, „nie odmawiałem paciorka”. To nie dowcip – w podejściu do sakramentu pokuty często zatrzymujemy się na poziomie formułki wyuczonej przed Pierwszą Komunią. Jak to możliwe? Przyczyn może być kilka. Jedną z nich jest niewątpliwie duchowe lenistwo, ale istnieje też druga strona medalu – brak dobrych pomocy do rachunku sumienia, a przynajmniej ich mała powszechność. „Skarbczykowe”, czy nawet te bardziej dorosłe opracowania, zawarte w różnych skarbcach i modlitewnikach, napisane są często archaicznym językiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski