Dariusz Marcinowski, chcąc sprawić radość bliskim, wchodzi do kuchni, zakłada fartuch i zaczyna mieszać w garach. Jego dania wyśmienity smak zawdzięczają przepisom prababci Julianny, przedwojennej kucharki Radziwiłłów.
W gospodarstwie Wioletty i Dariusza Marcinowskich, znanych z wyrobu makaronu i chleba radziwiłłowskiego oraz likieru jajecznego wpisanych na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa, czas jakby się zatrzymał. Nikt tu nie goni za nowościami. Przeciwnie – pożółkłe kartki z przepisami prababki są jednym z najcenniejszych skarbów. Nowoczesne maszyny, półprodukty i ulepszacze smaku nie zostały wpuszczone także do pomieszczenia, w którym powstają tradycyjne produkty. Dlatego próżno szukać w nim mikserów, maszyn do krojenia makaronu czy specjalnych suszarni. Wielkie stolnice, tradycyjne noże i silne ręce domowników wystarczają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Napiórkowska