200 zł kary za błąd

Każdy ubezpieczony korzystający ze świadczeń zdrowotnych w placówce posiadającej kontrakt z NFZ ma prawo do otrzymania recepty z przysługującą zniżką, a obowiązkiem lekarza jest taką receptę wypisać.

Naczelna Rada Lekarska wezwała medyków, by od niedzieli w ramach protestu przeciwko wzorom umów z NFZ wypisywali tylko pełnopłatne recepty. W proteście uczestniczą największe organizacje lekarskie: Federacja Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków oraz Polska Federacja Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Protest ma przebiegać w kilku formach. Lekarze, jak podali w sobotę, mają zapisywać leki na drukach recept opracowanych przez NRL - nie zawierają informacji o stopniu odpłatności pacjenta i uprawnieniach do refundacji. Drugą formą będzie powrót do pieczątki ze styczniowego protestu: "Refundacja do decyzji NFZ". Medycy mogą też używać nazw międzynarodowych leków oraz wypisywać medykamenty spoza listy leków refundowanych, a także nie wpisywać kodu NFZ na receptach. W takich sytuacjach pacjenci mogą mieć problemy z wykupieniem leków z przysługującą im zniżką.

Rzecznik Praw Pacjenta apeluje od osób, które mają problemy z otrzymaniem prawidłowo wyplenionej recepty refundowanej, by jak najszybciej zgłaszali się do dyrektora danej placówki medycznej o wystawienie recepty z należną refundacją. Jeśli nie okaże się to skuteczne - osoby takie powinny skontaktować się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta za pośrednictwem ogólnopolskiej bezpłatnej infolinii 800-190-590 (nr dla tel. komórkowych i stacjonarnych) czynnej pn. - pt. w godz. 9.00 - 21.00.

RPP prosi, aby pacjenci zarówno w zgłoszeniach telefonicznych, jak i pisemnych przekazywali niezbędne dane: swoje imię i nazwisko, adres, nr tel. kontaktowy, adres placówki, w której została wystawiona recepta, datę zdarzenia, nazwę leku, adres apteki jeśli recepta została już zrealizowana. Jeśli jednak pacjent będzie chciał zachować anonimowość, zostanie to uszanowane i nie wykluczy podejmowania działań.

Rzecznik zapowiedziała, że w zależności od uzyskanych informacji, będzie wszczynała postępowania wyjaśniające w sprawach indywidualnych. W przypadku kiedy sygnały od pacjentów będą dotyczyły jednego świadczeniodawcy, może wydać postanowienie o wszczęciu postępowania w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Jeżeli świadczeniodawcy nie przekażą w określonym terminie informacji, o które wnioskuje RPP, może na nich zostać nałożona kara do 50 tys. zł.

Natomiast jeśli świadczeniodawca nie odstąpi od bezprawnych praktyk pomimo wydania przez rzecznika decyzji o uznaniu działań za naruszające zbiorowe prawa pacjentów, RPP w takim przypadku może nałożyć karę do 500 tys. zł. Rzecznik może także zgłosić sprawę do prokuratury.

NRL i związki zawodowe lekarzy podkreślają, że prezes NFZ Agnieszka Pachciarz zlikwidowała z umów na wypisywanie recept zapis o obowiązku zwrotu kwoty nienależnej refundacji, a w to miejsce wprowadziła karę 200 zł za każdy błąd, pomyłkę w oznaczeniu odpłatności za lek. Według lekarzy, biorąc pod uwagę zawiłość list refundacyjnych w powiązaniu z koniecznością znajomości CHPL (wskazań rejestrowych każdego preparatu handlowego) - możliwość uczynienia takiej pomyłki, nawet przez najbardziej starannego lekarza, jest bardzo duża.

Zdaniem OZZL , jeżeli lekarz zrobi taką pomyłkę tylko w 1 proc. wypisywanych leków (np. jeden lek na 100 leków wypisywanych dziennie) to odda NFZ miesięcznie 4 tys zł. Według lekarzy kara ta w ogromnej większości przypadków kwota refundacji, jaką NFZ przeznacza na lek, bo rzadko kiedy finansowanie pojedynczego leku wynosi więcej niż 200 złotych (często jest to np. 10 zł, 17 zł, 35 zł).

Z kolei prezes NFZ podkreśla, że kary dla lekarzy "mają co do zasady służyć wychwyceniu skrajnych przypadków". "Przedstawiliśmy liberalny i bardzo konkretny katalog kar, którego celem są dwie rzeczy: chronienie praw pacjenta oraz ochrona dokumentu, zasad wystawiania recept. Recepta jest specjalnym dokumentem" - mówiła w sobotę Pachciarz.

"Z około dziesięciu propozycji Naczelnej Rady Lekarskiej uwzględniliśmy w całości osiem. Wydawało się, że to dość dużo" - zwróciła uwagę prezes NRL, mówiąc o dyskusji nt. kar za niewłaściwe wypisanie recept na leki refundowane.

 

« 1 »