Europejska prasa uznała w piątek orzeczenie Sądu Najwyższego USA o zgodności z konstytucją kontrowersyjnej reformy ubezpieczeń zdrowotnych za wielki sukces prezydenta Baracka Obamy i dobry omen dla niego przed listopadowymi wyborami prezydenckimi w Ameryce.
Hiszpański dziennik "El Pais" podkreśla, że składający się w większości z konserwatywnych sędziów sąd potwierdził najważniejsze założenia reformy. "To zwycięstwo Obamy na niecałe pięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi" - pisze hiszpański komentator, przypominając, że wszyscy demokratyczni prezydenci USA od czasów Franklina D. Roosevelta (1933-1945) zabiegali bezskutecznie o reformę systemu powszechnej opieki zdrowotnej.
Holenderska gazeta "De Telegraaf" zwraca uwagę, że w walce o reformę ubezpieczeń Obama "rzucił na szalę cały swój polityczny autorytet". Negatywny wyrok sądu przekreśliłby zdaniem komentatora całą prezydenturę Obamy. Po pozytywnej decyzji laureat Pokojowej Nagrody Nobla może "z większą pewnością siebie" podjąć walkę o Biały Dom.
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" uznał decyzję sądu za "nieoczekiwany oszałamiający sukces" Obamy i jego partii. Prezydent może teraz "odetchnać z ulgą" - czytamy w "FAZ".
Gazeta "Stuttgarter Nachrichten" przewiduje, że wyrok sądu "doda wiatru w żagle" Obamie w czasie kampanii wyborczej. "Reforma będzie poważnym argumentem za reelekcją Obamy" - pisze komentator, zauważając krytycznie, że oprócz reformy ubezpieczeń Obama nie ma się czym pochwalić. Nie udało mu się zrealizować obietnicy, że pod koniec jego kadencji Amerykanom będzie się żyło pod względem ekonomicznym lepiej - czytamy w "Stuttgarter Zeitung".
Brytyjski dziennik "The Times" napomina Obamę, by nie cieszył się zbyt wcześnie z sukcesu, przewidując, że opór przeciwko wdrożeniu reformy utrzyma się i pozostanie tematem kampanii wyborczej. "Nie chodzi tylko o koszt opieki medycznej, lecz przede wszystkim o rolę państwa. Obamie udało się uniknąć porażki, lecz walka nie jest skończona" - uważa "The Times".
"Sueddeutsche Zeitung" nazywa orzeczenie sądu "pyrrusowym zwycięstwem" Obamy. Zdaniem komentatora prezydent USA musiał zapłacić za ten sukces wysoka cenę.
"SZ" przypomina, że hasłem prezydencji Obama było słowo "Hope" (nadzieja). "Obama rozbudził ogromne nadzieje i zawiódł je, bo brakowało mu politycznej zręczności i politycznego poparcia" - ocenia gazeta.
Komentator surowo ocenia dokonania Obamy, wskazując na rezygnację z ustawy o ochronie klimatu, nieuregulowanie problemu imigracji, niewystarczającą reformę finansów. "Gdyby Obama nie był pierwszym czarnym prezydentem w Białym Domu, jego kadencja byłaby z historycznego punktu widzenia bez znaczenia" - ocenia "SZ".
Zdaniem "SZ" brak jest jednak alternatywy dla Obamy: "Z prezydentem Romneyem polityczne i socjalne różnice stałyby się głębokimi kanionami".