Pokaźną grupę obcokrajowców, pracujących na czarno między Łodzią a Warszawą, stanowią Ukraińcy. Do 2 lipca mogą zalegalizować swój pobyt bez negatywnych konsekwencji.
Ukraińcy pracują nielegalnie głównie w ogrodnictwie i sadownictwie. Dzięki nim wielu plantatorów spod Łowicza może zebrać truskawki, a sadownicy spod Grójca – jabłka. Wschodni sąsiedzi są cenionymi pracownikami, ponieważ zależy im na zatrudnieniui, choć – niestety – bywają gorzej opłacani niż Polacy. Wiele do życzenia pozostawiają także warunki, w jakich żyją: śpią w przyczepach campingowych, namiotach, stodołach, bez dostępu do bieżącej wody i sanitariatów. Jednak znoszą te niewygody, bo u siebie w kraju nie mają szans na pracę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
js