Kopernik wzbudził opór, bo zachwiał przekonaniem, że Ziemia jest centrum wszechświata.
Podobnie i Darwin musiał spotkać się ze sprzeciwem, bo burzył przekonanie, że człowiek jest koroną stworzenia, a nie końcem jakiegoś procesu. Tak to staliśmy się drobiną bez znaczenia w bezmiarze kosmosu. My, ludzie. A przecież nosimy w sobie przekonanie o wyjątkowości. I choć czas życia gwiazd mierzony jest w miliardach lat, to życie człowieka, to kilkudziesięcioletnie mgnienie, nastawione jest na nieśmiertelność. A że ta tęsknota została wpisana w ludzkie wnętrze przez Stwórcę, potwierdza czytany dziś fragment Księgi Mądrości: „Dla nieśmiertelności bowiem Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności”. Przemijanie i zniszczenie, mówiąc inaczej – śmierć, dotyka wszystkiego, co materialne. Nawet miliardy lat nie zmieniają tego faktu. Przecież i nauki ścisłe posiadają szereg teorii o końcu kosmosu, a wśród nich jest na przykład ta o entropii – całkowitym wyczerpaniu się energii kosmosu. A przecież „Bóg nie uczynił śmierci” – uczy biblijny mędrzec i wyjaśnia: „śmierć weszła na świat przez zawiść diabła”. I tu znajdujemy istotną podpowiedź. Owa śmierć, o której mówi, to śmierć duchowa, coś, co w kluczu Nowego Testamentu należałoby nazwać potępieniem. I taka śmierć nie była zamysłem Boga Stwórcy. Warto tu przypomnieć sam początek Katechizmu: „Bóg, w samym sobie nieskończenie doskonały i szczęśliwy, zamysłem czystej dobroci, w sposób całkowicie wolny, stworzył człowieka, by uczynić go uczestnikiem swego szczęśliwego życia. Dlatego w każdym czasie i w każdym miejscu jest On bliski człowiekowi. Bóg wzywa człowieka i pomaga mu szukać, poznawać i miłować siebie ze wszystkich sił. Wszystkich ludzi rozproszonych przez grzech zwołuje, by zjednoczyć ich w swojej rodzinie – w Kościele. Aby to zrealizować, posłał swego Syna jako Odkupiciela i Zbawiciela, gdy nadeszła pełnia czasów. W Nim i przez Niego Bóg powołuje ludzi, by w Duchu Świętym stali się Jego przybranymi dziećmi, a przez to dziedzicami Jego szczęśliwego życia”.•
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski