Udział szarej strefy w polskiej gospodarce to około 30 proc. Innymi słowy: jedna trzecia tego wszystkiego, co jako Polacy tworzymy, jest produkowane na szaro. Cieszyć się z tego czy nie?
Dla jasności – szara strefa to nie to samo co czarny rynek. Różnica jest dosyć istotna. Szara strefa to nielegalny obrót towarami i usługami, które są legalne. Czarny rynek obejmuje usługi i towary zakazane przez prawo. Innymi słowy, czarny rynek to produkcja narkotyków czy podrobionych papierosów, butów i torebek, a szara strefa (zwana gospodarką nierejestrowaną) to zatrudnianie kafelkarza albo niani bez rachunku (a więc bez opłacenia składek do budżetu).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek