Tak oto spełniło się słowo proroka Izajasza: „On wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby”.Mt 8,17
Ewangelista Mateusz przywołuje piękne słowa proroka Izajasza o Mesjaszu, ale ciekawe, że czyni to, opisując Jezusa uzdrawiającego. A przecież Izajasz miał na myśli Sługę, który nie triumfował, lecz był „odepchnięty przez ludzi”, „wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic”, „był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy”. Trudno o bardziej wymowną zapowiedź Mesjasza cierpiącego. Może Mateusz sygnalizuje, że tęsknota za uzdrowieniem fizycznym przez Jezusa powinna wypływać z pragnienia duchowego zjednoczenia z Nim? Dziś także dużą popularnością cieszą się w kościołach modlitwy o uzdrowienie. Doświadczą go jednak tylko nieliczni. Dla wszystkich zaś Jezus „obarczył się naszym cierpieniem, dźwigał nasze boleści”. „W Jego ranach jest nasze zdrowie”, nie w naszym uzdrowieniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski