Szczęśliwi rodzice św. Jana Chrzciciela Elżbieta i Zachariasz nie są głównymi bohaterami obrazu.
W samym centrum widzimy bowiem Maryję, która bierze na ręce małego Jana, tak jak dokładnie za pół roku będzie brała Jezusa. W ten sposób artysta przypomina nam, że całe życie Jana Chrzciciela było proroctwem ziemskiej misji Zbawiciela. Nawet jego narodzenie przygotowywało przyjście na świat Tego, o którym później powiedział, że „nie jest mu godzien zawiązać rzemyka u sandałów”. Dodatkowym symbolicznym dopełnieniem sceny jest słabo widoczny witraż znajdujący się w tle, w oknie nad głową Najświętszej Maryi Panny. Przedstawia on scenę Zwiastowania, która dokonała się trzy miesiące wcześniej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa