Bił na stadionie. Miał tatuaż specnazu

Policja szuka Rosjan, którzy pobili stewardów we Wrocławiu. Jeden z napastników miał tatuaż rosyjskich wojsk specjalnych (specnaz).

Gazeta.pl informuje, że funkcjonariusze szybko zidentyfikowali chuliganów. Na kilku zdjęciach z monitoringu widać, że jeden z napastników miał na łopatce tatuaż specnazu (patrz zdjęcie obok). Chuligani nie zostali jednak zatrzymani i nie wiadomo,czy przebywają jeszcze w Polsce.

Według portalu do eskalacji przemocy mogło dojść z powodu nieprofesjonalnego zachowania policji. Chodzi o to, że na nagraniu z monitoringu widać, że policjanci po cywilu podchodzą do mężczyzny, który rzucił racę i – zamiast go natychmiast wyprowadzić - wdają się z nim w utarczkę słowną. To budzi zainteresowanie kolejnych kibiców. Do ataku na stewardów dochodzi, gdy próbują oni przyjść z pomocą otoczonym funkcjonariuszom. - Gdy Rosjanie zaczęli stewardów bić, funkcjonariusze gdzieś się ulotnili - opowiada gazecie.pl osoba, która ma dostęp do wszystkich informacji w tej sprawie.

« 1 »

jdud, interia.pl policja.pl