To drzewo wśród mieszkańców starożytnego Bliskiego Wschodu budziło podziw.
Cedry rosły jedynie w wysokich górach na północy Palestyny. Osiągały imponującą wysokość kilkudziesięciu metrów, były zawsze zielone, a żyjąc kilkaset lat, zdawały się wieczne. Nic więc dziwnego, że w biblijnym obrazowaniu cedr był symbolem siły i żywotności. Stary Testament wspomina o nim niemal sto razy. Jego drewno stało się budulcem królewskiego Dawidowego pałacu w Jerozolimie, a potem ozdobą i architektonicznym wypełnieniem wnętrza Salomonowej świątyni. Cedr w Biblii rozpiera się i rozrasta, jest królem wśród drzew. Jego smukłość w Pieśni nad Pieśniami jest metaforą piękna oblubienicy. Ale jest tylko elementem stworzonego świata, stąd starotestamentalny psalmista mówi, że bez trudu łamie je sama potęga głosu Pana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski