Ciąża i poród były dla nich zagrożeniem, a mimo to zaryzykowały wszystko. Bo bardzo chciały być matkami i „motylki w brzuchu” były dla nich żywym człowiekiem. Teraz mają nawet 12 dzieci.
Cud Joanny ma trzy lata i jasną czuprynę. Biega między rzędami zapełnionych krzeseł, kiedy jego mama opowiada, jak z medycznego punktu widzenia miał się nie począć, nie urodzić... Ale Henio jest zdrowy, podobnie jak starszy o trzy lata brat Józio.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk