Dlaczego tytuły najbardziej znanych popowych piosenek trafiły do watykańskich dokumentów? Kiedy medytacja chrześcijańska może być niebezpieczna? Czy modlitwa o uzdrowienie międzypokoleniowe jest zła?
Biskup Andrzej Siemieniewski włączył CD, a z głośników popłynęły dawne szlagiery. Z musicalu „Hair” – entuzjastycznie zapowiadające nadejście ery wodnika; Beatlesów – magicznej, tajemniczej podróży i popularny w latach 60. hymn hipisów; „We go to San Francisco”, mówiący o „dziwnych wibracjach”. – Tytuły tych i wielu innych popularnych piosenek znajdziemy w dokumencie Papieskiej Rady Kultury i Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego z 2003 r. „Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na temat New Age” – mówił wrocławski biskup pomocniczy na spotkaniu 24 maja u ojców dominikanów na Służewie, poświęconym Nowej Erze – nowoczesnej mistyce czy pseudomistycznej iluzji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk