W ciągu najbliższych dwóch tygodni ministerstwo gospodarki zakończy prace nad projektem założeń kolejnej ustawy deregulacyjnej - poinformował PAP wiceminister w tym resorcie Mariusz Haładyj.
"To jest kwestia tygodnia bądź dwóch, kiedy ten projekt będzie gotowy. Jest on kontynuacją dwóch poprzednich ustaw - zgodnie z dyspozycją wicepremiera Waldemara Pawlaka ustawy te przygotowywane są w ministerstwie cyklicznie" - powiedział Haładyj.
Z informacji PAP wynika, że w trzeciej, przygotowywanej właśnie, ustawie resort gospodarki rozważa m.in. powrót do propozycji skrócenia terminu zwrotu różnicy VAT. Propozycja skrócenia tego terminu z 60 do 30 była w resortowym projekcie ustawy deregulacyjnej bis, ale z uwagi na ostry sprzeciw ministerstwa finansów zapis taki nie znalazł się w jej finalnej wersji.
Pierwsza ustawa deregulacyjna, która weszła w życie 1 lipca 2011 r., umożliwia m.in. składanie w urzędach oświadczeń zamiast zaświadczeń, odpisów i wypisów. Druga ustawa, z 16 września 2011 r., potocznie zwana deregulacyjną bis, przedłużyła m.in. termin wykorzystania zaległego urlopu z 31 marca do 30 września. Ponadto zlikwidowała obowiązek comiesięcznego raportowania pracownikom o opłaceniu składek do ZUS.
Haładyj zapowiada, że resort w najnowszej ustawie deregulacyjnej chce doprowadzić m.in. do skrócenia czasu, jaki przedsiębiorcy przeznaczają na wykonywanie obowiązków administracyjnych. "Chcemy także, żeby pieniądze pobierane przez budżet szybciej wracały do przedsiębiorców" - dodał.
Z kolei prawdopodobnie na przełomie czerwca i lipca rząd zajmie się założeniami ustawy o standaryzacji niektórych wzorów pism w procedurach administracyjnych, które pod koniec maja trafiły do konsultacji społecznych oraz uzgodnień międzyresortowych. Ustawa ma wprowadzić jednolite wzory pism, a także umożliwić elektronizację ok. 80 procedur administracyjnych określonych w 25 ustawach.
Chodzi m.in. o zezwolenie na prowadzenie apteki czy hurtowni farmaceutycznej, zgłoszenie pracodawcy do Państwowej Inspekcji Sanitarnej, zgłoszenie rozbiórki obiektu budowlanego, wpis do rejestru organizatorów turystyki, zezwolenie na prowadzenie zbiorowego odprowadzania ścieków czy zezwolenie na dopuszczenie do obrotu środków ochrony roślin - wylicza Haładyj.
"Standaryzacja wzorów pism ma uprościć i usprawnić procedury administracyjne, co z kolei umożliwi elektronizację tych procedur w skali całego kraju. Zmniejszy się uznaniowość administracyjna, ale i usprawni się praca urzędów. Przedsiębiorca natomiast nie będzie musiał samodzielnie wyszukiwać przepisów i szczegółowo ich interpretować" - podkreślił Haładyj w rozmowie z PAP.
Jak tłumaczył, w ramach standaryzacji obywatel będzie zobowiązany do podania tylko takich informacji, które będą wynikały z wzorca. "Nie będzie już tak, że - przykładowo - jeden urząd żąda ośmiu danych, a inny - inaczej interpretując ten sam przepis - czternastu" - dodał.
Jak zaznaczył Haładyj, resort chce w ten sposób wyjść naprzeciw jednemu z najczęściej przedstawianych przez przedsiębiorców postulatów.
W ramach standaryzowanych procedur MG chce też zlikwidować zbędne załączniki dołączane do pism. Ma się to odbyć m.in. w drodze zamiany zaświadczeń na oświadczenia.
"Będziemy też starali się zmieniać obowiązek przedłożenia oryginału czy poświadczonej notarialnie kopii na zwykłą kopię. Z części ustaw zniknie słowo pisemnie, które powoduje, że danych nie można dostarczać drogą elektroniczną" - tłumaczy Haładyj.
"Liczymy na efekt skali. Zamykamy prace na około 80 wzorcach, a jeśli uzyskamy akceptację Rady Ministrów i Sejmu - weźmiemy na warsztat kolejne procedury" - podkreśla wiceminister.
Zgodnie z propozycją MG wzory pism zamieszczone zostaną w centralnym repozytorium wzorów dokumentów elektronicznych na platformie ePUAP. Będzie je można wykorzystać zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej.