Migotanie przedsionków serca jest częstą przyczyną udaru mózgu. Można im zapobiegać przez przyjmowanie leków.
Zagrożenie zachorowania na migotanie przedsionków wzrasta z wiekiem. – W grupie ludzi po pięćdziesiątce cierpi na nie 5–6 proc. populacji, ale powyżej 85. roku życia liczba ta wzrasta do 15 proc. – mówi dr Piotr Abramczyk, kardiolog, specjalista chorób wewnętrznych w Katedrze i Klinice Chorób Wewnętrznych Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Ktoś, kto skończył 40 lat, ma 20 proc. szansy na to, że dotknie go to schorzenie. W Polsce rocznie zdarza się ok. 20 tys. udarów, wynikających z migotania przedsionków. Miesiąc później co 4. pacjent umiera. 50 proc. tych, którzy przeżyli, cierpi na niedowład kończyn, zaburzenia mowy i poruszania się czy nietrzymanie moczu. Wymagają stałej opieki. – Średni koszt miesięcznej rehabilitacji opłacanej prywatnie wynosi 2 tys. zł – informuje Adam Siger wiceprezes Fundacji Udaru Mózgu. – Oczekiwanie na turnusy w ośrodkach wynosi 2, 3 lata. Dlatego lepiej leczyć niż potem rehabilitować, dopilnowując seniorów, by poddawali się regularnej kontroli lekarskiej, dzięki której da się wykryć dolegliwość. Udary spowodowane przez migotanie przedsionków mają szczególnie ciężki przebieg. Połowa chorych umiera w ciągu roku od ich wystąpienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych