0m 56s

Wiry w głównym nurcie

Polityka nie musi podporządkowywać się nastrojom społecznym, może – a niekiedy powinna – iść pod prąd. Musi jednak zdawać sobie sprawę z nastawień opinii publicznej.

Marek Jurek

|

24.05.2012 00:15 GN 21/2012

dodane 24.05.2012 00:15
0

Choćby po to, by je zmieniać. Rząd Tuska–Sikorskiego z założenia chciał poruszać się w głównym nurcie polityki europejskiej (choć przecież w „głównym nurcie” wcale się ruszać nie trzeba, wystarczy dryfować). Kierując się takimi założeniami, nasz rząd chciał jako pierwszy ratyfikować traktat lizboński, poparł separację Kosowa, pogodził się z gazociągiem bałtyckim, zapowiedział likwidację złotego i podpisał pakt fiskalny. O pakcie tym przedstawiciele rządu oficjalnie mówili, że choć do niczego Polsce nie jest potrzebny – utrzymuje Polskę „w głównym nurcie”.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Marek Jurek