O obronę ważnych dla chrześcijaństwa wartości zaapelował do wiernych rosyjskiego prawosławia przewodniczący Wydziału Patriarchatu Moskiewskiego ds. Kontaktów Kościoła ze Społeczeństwem.
Jako przykład do naśladowania wskazał bohaterską postawę wiernych z miasta Szui.
Mija 90 lat od tragicznych wydarzeń w rosyjskim mieście Szui. 15 marca 1922 r. wierni miejscowej parafii prawosławnej czynnie przeciwstawili się oddziałowi bolszewików grabiącemu mienie parafialne miejscowego soboru Zmartwychwstania Pańskiego. Czterech parafian zginęło w rezultacie ostrzału przez bolszewików bezbronnej grupy wiernych. Proboszcz ks. Paweł Swietozarow i dwóch innych świeckich aktywistów prawosławnych, świecki i ksiądz, zostało 10 maja 1922 r. rozstrzelanych na rozkaz rozwścieczonego tymi wydarzeniami Lenina.
Ks. Wsiewołod Czaplin wezwał współczesnych prawosławnych do czynnego przeciwstawiania się działaniom bluźnierczym, podobnie jak to zrobili wierni z Szui. Stwierdził, że stając się nowymi męczennikami odnieśli oni historyczne zwycięstwo nad siłą, która ich wtedy złamała, ale w perspektywie historycznej poniosła porażkę.