Czy Kasia Sobczyk śpiewająca: „Trzynastego nie liczy się strat trzynastego od morza do Tatr” myślała o niezwykle popularnych nad Wisłą nabożeństwach fatimskich?
Grunt był przygotowany: zakorzeniona w genach, przekazywana z dziada pradziada duchowość maryjna plus narodowa skłonność do publicznego manifestowania wiary. Gdy w 1917 w nikomu nieznanej dolinie Cova da Iria objawiła się Maryja, oznajmiając słowa, które miały wstrząsnąć Kościołem, Polacy odpowiedzieli na to wezwanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz