Policjanci ze Stargardu Szczecińskiego (Zachodniopomorskie) uratowali bobra z potrzasku. Zwierzę było uwięzione w studni. Znalazł je przypadkowy przechodzień.
Pół kilometra od terenu zabudowanego uwięzionego w studni bobra znalazł jeden z mieszkańców Barzkowic, spacerujacy w pobliżu z psem. Powiadomił policję.
Policjant, który dotarł na miejsce, wezwał Pogotowie Dzikich Zwierząt ze Szczecina. Pracownicy pogotowia wyciągnęli około rocznego, zmęczonego i przestraszonego zwierzaka ze studni.
Po sprawdzeniu, czy bóbr jest w dobrym stanie wypuszczono go w pobliżu wody.
Michał Kudawski z Pogotowia Dzikich Zwierząt stwierdził, że zwierzęciu bez ludzkiej pomocy na pewno groziła śmierć.
Bóbr jest w Polsce pod ochroną. Jego długość ciała może osiągnąć do 100 cm, a masa ok. 30 kg. Zasiedla zalesione tereny nadwodne od północno-zachodniej Europy po wschodnią Syberię. Świetnie pływa i nurkuje. Kopie nory w brzegach, z wyjściem pod powierzchnią wody. Buduje też z gałęzi i mułu tzw. żeremia - nadwodne domki w kształcie kopców, z podwodnym wejściem. Żyje w parach lub w grupach rodzinnych składających się z pary, pozostającej w trwałym związku przez całe życie, i potomstwa.
Jest aktywny głównie nocą. Swymi potężnymi siekaczami potrafi odcinać nie tylko gałęzie, ale także ścinać całe drzewa (najchętniej osiki, olchy, wierzby i topole). Bobry żyją średnio 15-25 lat.