29 kwietnia w mieście Coutances w Dolnej Normandii w północno-zachodniej Francji zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy sługa Boży o. Piotr-Adrian Toulorge. Ten francuski zakonnik – premonstratens (norbertanin) zginął w wieku zaledwie 36 lat na gilotynie na mocy wyroku sądu rewolucyjnego w 1793. Beatyfikacji będzie przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato.
Piotr Adrian ( Pierre-Adrien) Toulorge urodził się 4 maja 1757 w miasteczku Muneville-le-Bingard w rodzinie chłopskiej. Ukończył wyższe seminarium duchowne w pobliskim Coutance, którego rektorem był ks. François Lefranc – przyszły męczennik z czasów rewolucji francuskiej. Po święceniach kapłańskich w 1781 pracował m.in. jako wikary w parafii w Doville, gdzie proboszczem był o. Jacques-François Le Canut z zakonu kanoników regularnych premonstratensów (norbertanów) z pobliskiego opactwa Blanchelande. Pod jego wpływem młody kapłan w 1787 został członkiem tego zakonu i w następnym roku złożył śluby.
5 maja 1789 król Ludwik XVI zwołał Stany Generalne z udziałem przedstawicieli trzech warstw społecznych, w celu przeciwdziałania narastającemu kryzysowi państwa. Szybko przekształciły się one w Zgromadzenie Narodowe, rozpoczynając wydarzenia, które przeszły do historii jako rewolucja francuska (14 lipca tegoż roku). Zamiast jednak podejmować ważne decyzje polityczne czy gospodarcze, delegaci już 2 listopada ogłosili konfiskatę dóbr kościelnych.
Rok 1790 zapoczątkował jeden z najtragiczniejszych okresów w dziejach Kościoła we Francji. 13 lutego Zgromadzenie zawiesiło zakony i zgromadzenia a 26 marca nakazało inwentaryzację dóbr klasztornych i wspólnot religijnych. Każda gmina miała się też dowiedzieć od duchownych, jakie mają plany na przyszłość. 10 czerwca 33-letni wówczas zakonnik oświadczył, że chce pozostać w swym klasztorze do końca życia, a ponieważ nie był kapłanem-funkcjonariuszem państwowym, czyli ani proboszczem, ani wikarym, w świetle uchwalonej 12 lipca Konstytucji Cywilnej Duchowieństwa nie musiał składać przysięgi na wierność temu dokumentowi.
Na początku września dowiedział się jednak o ustawie z 26 sierpnia, która wypędzała z kraju tych księży-funkcjonariuszy, którzy odmówili złożenia przysięgi świeckiej i zaczął się obawiać o swe bezpieczeństwo, choć formalnie nic mu nie groziło. Postanowił więc udać się wraz 563 kapłanami z diecezji Coutances na brytyjską wyspę Jersey, ale już na statku dowiedział się od jednego z zesłańców, że mógł pozostać we Francji. Postanowił więc zaraz wrócić, zwłaszcza że wiedział, iż pozostali tam wierni, całkowicie pozbawieni opieki duszpasterskiej.
W kraju pełnił potajemnie swą posługę, ale już 26 listopada Zgromadzenie wydało nowe przepisy, grożące karą śmierci tym wygnanym duchownym, którzy odważyliby się powrócić. Ks. Toulorge ukrywał się od końca listopada 1792 do początków września 1793, potajemnie udzielając sakramentów i odprawiając Msze. Świadczyły o tym naczynia liturgiczne i inne przedmioty kultu, które znaleziono przy nim w chwili aresztowania, do którego doszło w wyniku „polowania na księży”, przeprowadzonego przez władze rewolucyjne tego regionu.