Największa produkcja o papieżu z Polski w historii światowego dokumentu w najnowszym numerze „Gościa Niedzielnego” z okazji rocznicy beatyfikacji Jana Pawła II.
Ze względu na ten wyjątkowy dodatek cena „Gościa” została podniesiona do 7 zł. Sam film to owoc 4 lat pracy, w którą zaangażowali się znakomici twórcy: Jarosław Szmidt (reżyseria), Michał Lorenc (muzyka), czy wspomniany Krzysztof Ziemiec. I choć wydawać by się mogło, że o Janie Pawle II powiedziano i napisano już wszystko, ten film doskonale ukazuje fenomen osobowości Papieża Polaka i wpływu jaki wywarł na świat.
Poza tym w numerze:
Nie umiem grać [Agata Puścikowska]
Krzysztof Ziemiec, dziennikarz radiowy i telewizyjny, w rozmowie z Agatą Puścikowską opowiada o pracy nad filmem „Jan Paweł II. Szukałem Was”. Producent i reżyser szukali narratora, który splatałby w filmie poszczególne miejsca i wydarzenia w całość, ale nie widzieli w tej roli profesjonalnego aktora. Ziemiec stwierdza, że: „może bali się, że zacznie.... grać”. Dziennikarz pół roku wcześniej miał wypadek, był całkowicie poparzony, a ta praca była ogromnym wysiłkiem. „Kręciliśmy zawsze sporo dubli, bo równolegle powstawała także wersja angielska. A i ja dziennikarskim, nie aktorskim zwyczajem zamieniałem czasem słowa, improwizowałem. Przecież nie umiem grać!”. Opowiada również, że uważa ten film za swoje największe zawodowe osiągnięcie, a wiadomość, że powstaje film o Papieżu Polaku „przez cały czas kręcenia filmu pod każdą szerokością geograficzną otwierała nam drogę do ludzkich serc”.
Mikrofony bez żaru [Agata Puścikowska]
Czternastu młodych polskich katolików zostało przygotowanych w ramach „Catholic Voices Polska” do zabierania głosu w mediach na temat Kościoła. Idea „Catholic Voices” polegająca na wyszkoleniu grupy świeckich katolików do reprezentowania Kościoła w mediach została zapoczątkowana w Wielkiej Brytanii i przyjęła się w kolejnych krajach. W Polsce do projektu zgłosiło się prawie 300 osób, z których wybrano 14. Z grupą pracowali eksperci, znani dziennikarze, pracownicy naukowi, księża. Odbyły się również szkolenia przed kamerą prowadzone przez znanych telewizyjnych dziennikarzy. Spikerzy, którzy ukończyli kurs „Catholic Voices Polska”, zostaną przedstawieni podczas oficjalnej konferencji prasowej. Będą gotowi do wystąpień publicznych, do zabierania głosu z perspektywy zwykłych świeckich katolików w sprawach związanych z Kościołem.
Plan optymalny [Jacek Dziedzina]
„Nie ma kryzysu powołań, bo to by oznaczało, że problem leży po stronie Boga, a nie człowieka” – stwierdza ks. Marek Dziewiecki w odpowiedzi na pytanie o przyczyny malejącej liczby kandydatów w seminariach i zakonach. Powołanie to dar i łaska, a nie obowiązek. „Bóg powołuje nie dlatego, że «wtrąca się» w nasze życie czy chce za nas decydować. On pragnie pomagać nam żyć w najlepszy z możliwych sposobów”. Natomiast spadek liczby kandydatów do stanu duchownego i życia zakonnego ma wiele, bardzo różnych uwarunkowań. Odpowiada za niego m. in. niż demograficzny i wyjazdy wielu młodych ludzi za granicę. Ogromne znaczenie ma też kryzys wielu rodziców, księży, nauczycieli. „Jeśli nie wychowamy solidnie młodego pokolenia, to nie tylko będziemy mieli coraz mniej księży i sióstr zakonnych, ale również coraz mniej małżonków i rodziców. To już nie jest tylko problem Kościoła, lecz także społeczeństwa i państwa”.
Niebezpieczna konwencja [Bogumił Łoziński]
Polsce trwa spór o konwencję Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jej ratyfikacji domagają się pełnomocnik rządu ds. równego traktowania min. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz środowiska lewicowe i feministyczne. Przeciwko są minister sprawiedliwości Jarosław Gowin i środowiska konserwatywne. Spór dotyczy nie tego, czy należy zwalczać przemoc, bo to jest poza dyskusją, lecz znajdujących się w tej konwencji zapisów, które nic nie wnoszą do rozwiązania problemu, a mogą być wykorzystane do walki z takimi wartościami jak macierzyństwo czy rodzina jako związek kobiety i mężczyzny, a także z Kościołem katolickim, uważanym przez środowiska feministyczne za źródło przemocy wobec kobiet.
W dużych dłoniach doktora [Barbara Gruszka-Zych]
Lekarze w Bytomiu przeprowadzają operacje przepukliny oponowo-rdzeniowej u maleństw w łonie matki. Ich pacjenci ważą tyle co torebka cukru – 1 kilogram. W Europie tylko w Polsce i Hiszpanii tak ratuje się dzieci z tą wadą. Miejscem, gdzie znajdują ratunek mamy noszące pod sercem chore dzieci, jest Oddział Kliniczny Ginekologii Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Bytomiu. Wspomaga ich też fundacja „Spina”, do której większość się zapisuje. Grupa bytomskich perinatologów i chirurgów dziecięcych z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, przez ponad 6 lat przeprowadziła 51 operacji. „Z góry było wiadomo, że tej wady nie wyleczymy całkowicie, ale poprawimy rokowanie co do dalszego rozwoju dziecka” – mówi prof. Janusz Bohosiewicz, który razem z ginekolog prof. Anitą Olejek kieruje zespołem operujących.