Matka Teresa nie chce Coca-Coli

Matce Teresie nie sposób było odmówić. Była niewinna i szczera jak dziecko.

Gwarną, rozpędzoną ulicą szła zgarbiona zakonnica w białym sari. Naprzeciwko pewnym krokiem spieszył się gdzieś mężczyzna. Był bogaty, to było widać na pierwszy rzut oka. Kobieta podeszła do niego z wyciągniętą ręką. Mężczyzna spojrzał na nią i z szyderstwem splunął. Zakonnica przycisnęła ślinę do serca i powiedziała: „Dziękuje, to dla mnie. A teraz proszę o dar dla moich dzieci”. W oczach bogacza zakręciły się łzy. Ofiarował misjonarce sporo pieniędzy. Matce Teresie nie sposób było odmówić. Była niewinna i szczera jak dziecko.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz