Kiedyś modliliśmy się za chłopaka, który miał spore problemy z nieczystością. Otworzyło nam się słowo z Pieśni nad Pieśniami: „Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty”.
Zdziwiliśmy się tym słowem, niewiele nam mówiło. Umiłowany stoi za murem, zagląda przez kraty? Hmm, o co chodzi? Nagle zmieszany chłopak przyznał, że najczęściej grzeszy sprowokowany programami telewizyjnymi i grzebaniem w Internecie. Prowadzący modlitwę kapłan uśmiechnął się: –
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz